22 listopada 2021

Wspomnienie o zasłużonej spółdzielni

Trudne były początki życia i pracy mieszkańców byłych Prus Wschodnich po zakończeniu II wojny światowej. Zdecydowana większość z 2,5 milionowej ludności wyjechała do Niemiec. Pozostali tylko ci, którzy byli mocno związani z  miejscem swojego zamieszkania. Rodowici mieszkańcy powiatu olsztyńskiego pracowali na roli lub w wyuczonym zawodzie. Jedną z wielu pozytywnych postaci tamtych czasów był Bernard Chłosta, założyciel i wieloletni prezes Robotniczej Spółdzielni Pracy im. Marcelego Nowotki w Olsztynie. Wywodził się z Gutkowa pod Olsztynem. Po wojnie rozpoczął pracę jako stolarz. Był dobrym organizatorem pracy. Zainicjował więc wraz z kolegami  na początku lat 50 -tych  ub. stulecia, powołanie wspomnianej spółdzielni. Zatrudnił w niej kilkadziesiąt osób, głównie pochodzenia miejscowego. Z czasem spółdzielnia dorobiła się nowego zakładu przy ul. Metalowej w Olsztynie.

Już w 1954 r. zarządzeniem ministra Przemysłu Drobnego i Rzemiosła spółdzielnia im. Nowotki została wytypowana jako zakład, w którym można było naprawiać meble biurowe. Mieszkańcy Olsztyna zapamiętali Bernarda Chłostę jako energicznego człowieka, który pomagał ludziom w załatwianiu różnych spraw życiowych. W spółdzielni można było zamówić meble na wymiar. Miały one wysoką jakość wykonania. Gwarantowali to pracownicy – Niemcy i Warmiacy.

Bernard Chłosta aktywnie uczestniczył w pracach Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Był przez wiele lat honorowym prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Gutkowie. Był apolityczny. Dobrze wspomina swojego wujka jego bratanek Bernard Chłosta.

– Chętnie słuchałem wspomnień mojego wujka, tych z czasów II wojny światowej i pózniejszej jego pracy w społdzielni . Mówił ciekawie i interesująco. Był człowiekiem lubianym w swoim środowisku i kręgu rodzinnym. Był życzliwie nastawiony do ludzi. Pomógł wielu osobom.

Zawirowania społeczno-polityczne na początku lat 90-tych ub. stulecia sprawiły, że znaleźli się  ludzie którzy zrobili wszystko, aby prezes Bernard Chłosta przestał kierować zakładem, który stworzyl  przed laty. Rozgoryczony taką sytuacją wyemigrowal do Niemiec. Zmarł tam w wieku 77 lat w 2002 roku. Dzis po jego zakładzie-spółdzielni im. Nowotki nie ma śladu. W tym miejscu przy ul. Metalowej stoi market spożywczy Kaufland. Wspomniana spółdzielnia pozytywnie wpisała się w pamięć społeczeństwa Olsztyna i regionu. Była w tym ogromna zasługa Bernarda Chłosty.

 R.R.

Skip to content